Obraz Matki Bożej Królowej Rodzin

RZYMSKOKATOLICKA

Parafia Matki Bożej
Królowej Rodzin
w Dziekanowie
Leśnym

Aktualności 2019

Adwent 2019
1 grudnia 2019

Adwent jest cały rok

 

Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie (Łk 21,36)

Gdyby dosłownie tłumaczyć ten tekst z greki to trzeba by przetłumaczyć: “czuwajcie w każdym czasie modląc się”. Idzie o to, że formą czuwania dla chrześcijanina jest modlitwa. To nie jest określenie: czuwa to znaczy nie śpi, i od czasu do czasu się pomodli, jak go coś przestraszy. Chrześcijanin czuwa w ten sposób, że się modli. To jest nasza forma czuwania.

Istotne jest, że Jezus mówi: czuwajcie w każdym czasie. To jest zadanie, które się nie kończy: człowiek ma być adwentowy zawsze, adwentowe są 4 tygodnie.
Nie ma takiego obchodu Bożego Narodzenia, po którym już nie ma na co czekać.
Nie ma takiego poziomu przeżycia wiary, po którym już nie ma na co czekać.
Nie ma takiego zrozumienia słowa, po którym już nie ma co słowa czytać od nowa.
Nie ma takiego przeżycia Eucharystii, po której nie ma sensu tęsknić za następną.
Człowiek jest adwentowy codziennie.

Byłoby straszne gdybyśmy doszli w którymś momencie do takiego przekonania, że nasza wiara jest gotowa, że jest zamknięta. Jest zawsze czas na modlitwę, która jest czekaniem, która jest czuwaniem, która jest ciągle otwarciem ku przyszłości. Adwent jest cały rok.

Ważne, żeby czuwanie było modlitwą. Bo na modlitwie tak naprawdę my patrzymy na Boga, nie na siebie. My się uczymy na modlitwie czuwania dlatego, że patrzymy na to, w jaki sposób Bóg czuwa, w jaki sposób Bóg czeka. Można się zapatrzeć na Boga czekającego. Choćby czytając przypowieść o ojcu, który ma dwóch synów, z których jeden poszedł daleko. I kiedy wraca, to ojciec widzi go z daleka. To jest właśnie ten ojciec, który czeka, który niezależnie od tego co się z tym synem działo przez wszystkie ostatnie lata, widzi w nim wyłącznie swojego syna. I biegnie do niego, rzuca mu się na szyję, każe go ubrać w najlepszą szatę, każe mu przynieść sandały, każe mu dać pierścień na palec. I to jest to, w jaki sposób czeka Ojciec: w Bogu Ojcu czuwanie jest synonimem miłości. Wtedy kiedy my czuwamy na modlitwie, stajemy przed Bogiem chcąc choć trochę dorównać tej Jego miłości, tej tęsknocie, żeby się spotkać. Żeby się ten adwent skończył: adwent , który jest w Bogu i adwent, który jest w człowieku. Żeby faktycznie przyszło do tego momentu, kiedy już na nic nie będę czekał - poznam Boga twarzą w twarz.

 

bp Grzegorz Ryś

X Parafialny Festyn Rodzinny 2019

25 maja 2019

X Parfialny Festyn Rodzinny 2019

15 rocznica kanonizacji 2019
16 maja 2019

Św. Joanna Beretta Mola

Joanna Korczak

 

„Uwieńczeniem życia Joanny Beretty Molii, która była najpierw wzorową studentką, potem aktywnie zaangażowała się w działalność wspólnoty kościelnej oraz została szczęśliwą żona i matką, stało się złożenie ofiary z siebie, by mogło żyć dziecko, które nosiła w łonie i które dzisiaj jest tutaj z nami! Jako chirurg była w pełni świadoma grożących jej konsekwencji, lecz nie cofnęła się przed ofiarą, potwierdzając w ten sposób heroiczność swych cnót.” Papież Jan Paweł II

 

 

Joanna Molla przyszła na świat w Magencie k. Mediolanu 4 października 1922 r. w wielodzietnej rodzinie Alberta Beretta i Marii z d. De Micheli. Z rodziny tej wyszło dwóch inżynierów, czterech lekarzy, farmaceutka i pianistka, dwóch księży i zakonnica. Mała Joasia od matki i starszej siostry Amalii nauczyła się gry na fortepianie i lubiła malować. Po ukończeniu szkoły powszechnej, uczyła się w gimnazjum Paolo Sarpi w Bergamo. W 1937 r. cała rodzina Berretów przeniosła się do Genui, gdzie Joanna kontynuowała naukę w szkole prowadzonej przez siostry św. Doroty.

Już w wieku 16 lat myślała o pracy misyjnej, gdzieś daleko w tropikalnych krajach. Zapisała wówczas w notatniku: Jezu, przyrzekam Tobie, poddać się wszystkiemu, co pozwolisz, aby mi się przydarzyło. Spraw, abym tylko poznała Twoją wolę. A potem wypisała jedenaście życiowych dewiz. Między innymi, że do kina pójdzie dopiero wtedy, gdy dowie się, że film nie jest gorszący, że będzie unikać wszystkiego, co może okaleczyć duszę, że codziennie odmówi Zdrowaś Maryjo w intencji dobrej śmierci, że będzie się modlić na kolanach, tak w kościele, jak i wieczorem przy łóżku, że będzie prosić Pana Jezusa, aby nie była potępiona w piekle.

Joanna swoje życie duchowe rozwijała w środowisku Akcji Katolickiej, z pełnym zaangażowaniem prowadząc grupę najmłodszych dziewcząt.
Po zbombardowaniu Genui w 1941 roku, rodzice powrócili do Bergamo, gdzie w następnym roku oboje zmarli, a dwaj bracia postanowili zostać kapłanami. Co za rok: wojna, śmierć rodziców i decyzja podjęcia studiów teologicznych przez braci. Joanna wraz z pozostałym rodzeństwem zadecydowała o zorganizowaniu domu rodzinnego otrzymanego po dziadkach w Magencie. Następnie zapisała się na pierwszy rok medycyny w Mediolanie, a potem w Pavii, gdzie dołączyła do niej młodsza siostra Wirginia, która po uzyskaniu dyplomu lekarki wstąpiła do zakonu i wyjechała na misje.

Czas studiów dla Joanny wypełniony był nauką i nieustanna działalnością w ramach Akcji Katolickiej. Uwielbiała przyrodę, uprawiała narciarstwo, chodziła do teatru i zawsze lubiła ładnie się ubierać. W 1949 r. uzyskała dyplom z medycyny i chirurgii, a trzy lata później zrobiła specjalizację z pediatrii. Ze względu na stan zdrowia zrezygnowała z wyjazdu na misje do Brazylii, gdzie jej brat był misjonarzem. Rzuciła się w wir pracy zawodowej, ocierając do chorych często w odległych i zapadłych miejscowościach. Wkrótce została dyrektorką medyczną żłóbka i bezpłatnie służyła jako lekarz przedszkola i szkoły powszechnej, prowadzonej przez siostry kanoniczki w Ponte di Nuovo Magenta.

W 1955 r. Joanna wzięła ślub z 43-letnim Piotrem Molla, inżynierem mechanikiem, dyrektorem wielkiej fabryki zatrudniającej trzy tysiące robotników. Otrzymawszy od rodziców przykład chrześcijańskiej pobożności, młoda małżonka zdecydowała się na naśladowanie ich życia rodzinnego. Wniosła w małżeństwo radość i spontaniczne pragnienie urodzenia wielu dzieci. Realizowała wskazówki spowiednika z Lourdes, iż tak bardzo potrzeba dobrych matek.

Z podróży poślubnej pisała do swojej młodszej siostry-zakonnicy: Modlę się, by Pan Bóg podarował mi szybko dużo grzecznych i świętych dzieci. I rzeczywiście po roku od ślubu urodził się syn Pierluigi, który został ofiarowany Matce Bożej Dobrej Rady. Za rok przyszła na świat Maria Zita, nazywana pieszczotliwie Marioliną. Dwa lata później urodziła się Laura, piękna i zdrowa córeczka. Sama matka, choć ciężko przechodziła czas oczekiwania i poród, po każdym urodzeniu dziecka była jeszcze bardziej promienna i wdzięczna Bogu za dar przekazywania życia. Świetnie zorganizowana, poświęcała swój czas powiększającej się szybko rodzinie i troszczyła się o rozwój własnego życia duchowego. Codziennie rano uczestniczyła we Mszy św., a wieczorem przed snem na klęczkach modliła się ze swoim mężem. We wrześniu 1961 r., będąc w drugim miesiącu stanu błogosławionego, dowiedziała się, że jest poważnie chora, a życie może jej uratować tylko operacja, która zagroziłaby życiu dziecka. Decyzja matki była jednoznaczna: proszę ratować dziecko za wszelką cenę. Na kilka dni przed porodem powiedziała jeszcze raz mężowi i lekarzom: Zobowiązuję was do wybrania dziecka. Rankiem 21 kwietnia 1962 r. przyszła na świat Joanna Emanuela, zdrowa córeczka, którą matka przytuliła do siebie z wielką czułością, bez jednego słowa. Niestety, w jej organizmie nastąpiły komplikacje, a medycyna okazała się bezsilna. Bohaterska matka zmarła z modlitwą na ustach w tydzień po urodzeniu dziecka. Mąż nie pomyślał o powtórnym ożenku, gdyż – jak powiedział w jednym z wywiadów – Joanna była dla niego żoną i matką nie dającą się z nikim porównać.

Rozpoczął się proces beatyfikacyjny, którego głównym świadkiem był mąż Piotr i córka Emanuela. Cud potrzebny do beatyfikacji wydarzył się w szpitalu założonym przez o. Alberta Beretta w Brazylii. Poprzez wstawiennictwo Joanny została uzdrowiona Łucja Sylwia Cirilo z ciężkiej infekcji, jakiej nabawiła się po cesarskim cięciu w czasie porodu martwego dziecka. Uroczystość beatyfikacyjna odbyła się w Rzymie na Placu św. Piotra w dniu 24 kwietnia 1994 r. Z tej okazji w Mediolanie wybito medal pamiątkowy z napisem: "Cudowna kobieta, kochająca życie, matka, lekarka, wzór profesjonalisty, ofiarowała swoje życie, aby nie pogwałcić tajemnicy godności życia ludzkiego".

Niedługo trzeba było czekać na uroczystość kanonizacyjną, która miała miejsce 16 maja 2004 r. W Wiecznym Mieście na tle bazyliki św. Piotra został odsłonięty gobelin z wizerunkiem Świętej, która dała świadectwo chrześcijańskiej matki, oddającej swoje życie za życie dziecka.

Niedziela Dobrego Pasterza 2019
12 maja 2019

W trosce o powołania

 

List Arcybiskupa Warszawskiego

Bracia i Siostry!

1. Dzisiejszą niedzielę wielkanocną nazywamy niedzielą Dobrego Pasterza. Jezus nazywał siebie Dobrym Pasterzem i jest nim naprawdę. Zna swoje owce po imieniu, daje życie za owce, prowadzi je do strumieni wody. Owce słuchają Jego głosu i idą za Nim.

Jest to piękny obraz Chrystusowego Kościoła, w którym On jest pasterzem, a my Jego owcami. Jezus, Dobry Pasterz, powołuje ludzi do udziału w Jego pasterskiej służbie. Znamienne jest powołanie św. Piotra do pasterskiej posługi w Kościele. Po zmartwychwstaniu Jezus trzykrotnie pyta go o miłość: „Piotrze, czy ty mnie kochasz?”. Trzykrotnie słyszy odpowiedź: „Panie, Ty wiesz, że Cię kocham”. Za każdym razem Piotr słyszy: „Paś owce moje” (J 21,15–21). Jezus, Dobry Pasterz, powołuje Piotra, by był dobrym pasterzem. Podobnie czyni z innymi apostołami: powołuje i posyła ich, aby szli na cały świat i głosili ewangelię oraz udzielali chrztu w imię Trójcy Świętej.

Owoce tych powołań widzimy w Dziejach Apostolskich. Apostołowie zaraz po zesłaniu Ducha Świętego odważnie podejmują misję pasterską.
Razem z nimi głosi Chrystusa Paweł i Barnaba. Idą do Żydów, ale także do pogan. Święty Paweł mówi: „Należało głosić słowo Boże najpierw wam, ale skoro je odrzucacie, zwracamy się do pogan” (Dz 13,46). Ten obraz z początków Kościoła jakże przypomina słowa papieża Franciszka, który posyła nas do wierzących i do tych na obrzeżach i peryferiach, aby wszędzie była głoszona ewangelia. Jest to powołanie biskupów, kapłanów i wiernych świeckich. Jezus, Dobry Pasterz, pyta o miłość wszystkich ochrzczonych i chce ich powołać do życia ewangelią i do ewangelizacji.

2. Podobnie o powołaniu mówi do młodych papież Franciszek w adhortacji „Christus vivit” („Chrystus żyje”), napisanej po synodzie o młodzieży. Jezus chce wszystkich powołać do przyjaźni z sobą, dlatego każdego pyta o miłość. Ojciec święty przywołuje rozmowę z Piotrem: „Czy ty mnie kochasz?”, ale też rozmowę z młodzieńcem, który odszedł zasmucony, bo nie potrafił się oderwać od tego, co miał. To pytanie Pana Boga o miłość, który powołuje człowieka, jest w gruncie rzeczy pytaniem o „zdolność bycia dla innych”. Nasze życie w każdym powołaniu osiąga swoją pełnię wtedy, kiedy staje się darem i ofiarą dla innych. W tym sensie miłość jest podstawą wszystkich powołań szczegółowych – od małżeństwa i rodziny, przez pracę zawodową, aż do powołania kapłańskiego i życia konsekrowanego.

Dlatego, odkrywając powołanie życiowe, młody człowiek powinien stawiać sobie pytania nie tyle w odniesieniu do siebie, nie tyle o własne skłonności, korzyści czy przyjemności, ile o tych, którzy żyją obok nas. Najczęściej pytamy siebie: kim jestem? Można stracić całe życie na szukanie odpowiedzi na tak postawione pytanie, dlatego papież podsuwa młodym inne: pytajcie, dla kogo jesteście? A jesteśmy dla Boga i dla innych ludzi. Wszystko, w co nas wyposażył Bóg, a więc zdolności, dary, charyzmaty czy skłonności, nie są przede wszystkim dla nas, ale dla innych.

To są pytania, w oparciu o które można odkrywać i rozeznawać powołanie życiowe. Zarówno do małżeństwa i rodziny, jak i do kierunku studiów, a następnie pracy zawodowej. Bez tego spojrzenia wiary na życie człowieka posłanego przez Boga na świat z konkretnym zadaniem niemożliwe jest uznawanie życia w małżeństwie, rodzinie, czy pracy za powołanie otrzymane od Boga. I to jest poważny problem współczesnych czasów, który rzutuje także na sprawę powołań do kapłaństwa. 3. Nie inaczej jest bowiem z powołaniem do życia kapłańskiego i życia konsekrowanego. Dla Kościoła, który jest ludem kapłańskim, Pan Jezus ustanowił w Wieczerniku kapłaństwo służebne. Jest ono osobnym sakramentem. Kościół pozbawiony pasterzy – dobrych pasterzy – nie mógłby wypełniać swojej misji. Byłby pozbawiony Eucharystii i innych sakramentów. Pusty byłby stół Słowa Bożego. Wierzymy, że Chrystus dotrzyma obietnicy i nie opuści Kościoła pozbawionego pasterzy. Wierzymy, że nadal powołuje młodych ludzi do kapłaństwa czy życia zakonnego. Wierzymy, że nawet jeśli niektórzy powołani nie dają dobrego świadectwa, to z tego powodu Jezus nie przestaje powoływać. Przyczyny leżą po naszej stronie, po stronie Kościoła, pasterzy i wiernych. W czasach, gdy brakowało kapłanów, w latach sześćdziesiątych, wielcy pasterze Kościoła w Polsce, pod przewodnictwem Kardynała Stefana Wyszyńskiego Prymasa Polski i Kardynała Karola Wojtyły metropolity krakowskiego, organizowali krucjatę modlitwy o powołania. W diecezjach, parafiach i wspólnotach wprowadzali nowe formy duszpasterstwa powołań.
Czas wyżu demograficznego w latach osiemdziesiątych, połączony z pontyfikatem Jana Pawła II, niestety niebezpiecznie nas uśpił i uspokoił. Powołań było wiele, zarówno w diecezjach, jak i w zakonach. Dziś trzeba pokornie wrócić do wielkiej modlitwy o powołania i do szukania nowych form duszpasterstwa powołaniowego.

Bracia i Siostry!

4. Jako Wasz biskup pragnę zwrócić się do wszystkich diecezjan z gorącym apelem o wielką troskę o powołania kapłańskie i zakonne, męskie i żeńskie. Polecam tę sprawę jako ważną i pilną wszystkim parafianom i wspólnotom kościelnym. Proszę o troskę o powołania członków ruchów kościelnych, organizacji i stowarzyszeń.

Najpierw powróćmy do nieustannej modlitwy o powołania w każdej parafii i każdej rodzinie. Rodzice, módlcie się z Waszymi dziećmi o rozeznawanie i odkrywanie ich powołań do małżeństwa, do pracy, a może także kapłaństwa. W tej modlitwie chodzi przecież o ich dobro oraz dobro Kościoła i ludzkiej społeczności. Od niedzieli Dobrego Pasterza rozpocznijmy modlitwę w parafiach w czasie każdej mszy świętej niedzielnej i tygodniowej. Niech wszędzie powróci tradycja modlitwy o powołania w pierwsze czwartki miesiąca.

W sprawie powołań oprócz modlitwy ważne jest rozeznawanie. Trzeba stworzyć w parafiach, w grupach modlitewnych, w służbie liturgicznej możliwość rozeznawania powołań pod kierunkiem księży i animatorów grup. Diecezja wraz z seminarium stworzy nowe możliwości spotkań z młodymi dla modlitwy i rozeznawania swojej przyszłości pod kątem powołania życiowego. Bez żywych wspólnot i grup młodzieżowych w parafii, bez grup dla studentów i młodzieży pracującej trudno będzie o powołania zarówno do kapłaństwa, jak i do małżeństwa czy pracy.

Osobną, ale nie ostatnią sprawą, jest świadectwo pięknego życia kapłańskiego i zakonnego wśród kapłanów i zakonników, a także radosne świadectwo życia seminaryjnego wśród kleryków, kandydatów do kapłaństwa. Kiedyś powszechną praktyką i pragnieniem księży było to, aby swoją modlitwą i przykładem życia ułatwić odkrycie powołania chociaż u jednego młodego człowieka, czyli zapewnić swojego zastępcę w Kościele. To samo dotyczy kleryków w obu naszych seminariach. Może warto ten zwyczaj odświeżyć.

 

Na cały czas wielkanocny i na drogę troski o powołania wszystkim z serca błogosławię.

† Kazimierz Kardynał Nycz
Arcybiskup Metropolita Warszawski

Zdrapka Wielkopostna 2019

6 marca 2019

 

DZIEŃ ZADANIE
6 III POPIELEC Zaproś świętego Patrona na cały Wielki Post
7 III czwartek Zaplanuj coś extra na jutrzejsze święto kobiet!
8 III piątek Radość Maryi! Pomódl się słowami Magnificat.
9 III sobota Zaplanuj spowiedź: kiedy, gdzie? Zapisz to.
10 III niedziela Zrób komuś do jedzenia to, co bardzo lubi.
11 III poniedziałek Radosny post: jedz bez soli, przypraw i cukru.
12 III wtorek Zrób coś tak, jak Patron Twojego Postu.
13 III środa O 12:00 odmów Anioł Pański za Ojca Św.
14 III czwartek Podziękuj i pomódl się przed każdym posiłkiem.
15 III piątek Jak co piątek: czas na zwykły post przez cały dzień.
16 III sobota Obejrzyj z bliskim rodzinne albumy. Porozmawiajcie.
17 III niedziela Pomódl się za Zdrapkowiczów na na całym świecie.
18 III poniedziałek Wyręczaj z radością kogoś w zmywaniu, sprzątaniu ...!
19 III wtorek Podziękuj ważnemu mężczyźnie: Ojcu, Bratu, Mężowi ...?
20 III środa Przez 3 wieczory zrób przegląd dnia. Dziękuj.
21 III czwartek Pomóż komuś. Czułość i kwota lub rzecz.
22 III piątek Ratuj dusze! Uzyskaj odpust za Drogę Krzyżową.
23 III sobota Przytul kogoś bliskiego. Pomyśl o miłości Ojca!
24 III niedziela Przegląd dnia (trudności). Postanowienie poprawy.
25 III poniedziałek Podziękuj rodzicom za wychowanie.
26 III wtorek Kup coś dobrego i częstuj z radością!
27 III środa Dzień bez przysmaków – odmów sobie z radością!
28 III czwartek Módl się w ciągu dnia: Przyjdź Duchu Święty!
29 III piątek Przegląd dnia! Jak mówiłeś o innych?
30 III sobota Upiększ dom na niedzielę.
31 III niedziela Stwórz strefę radości: muzyka. spotkanie, rozmowy.
1 IV poniedziałek Dzień modlitwy za wybraną osobę: proś o jej zbawienie.
2 IV wtorek Odwiedź chorego, zadzwoń, porozmawiaj!
3 IV środa Zaproponuj modlitwę rodzinną. Nawet przez telefon!
4 IV czwartek Pomóż ubogim urządzić Święta.
5 IV piątek Trwaj 1/2 godz. przed Najśw. Sakramentem.
6 IV sobota Zadośćuczynienie: Komu i jak? Działaj!
7 IV niedziela Porozmawiaj z kimś o dzisiejszej Ewangelii.
8 IV poniedziałek Przeżyj Dzień BEZ czegoś. BEZ czego?
9 IV wtorek Zrób przegląd dnia: jak reagowałeś na pokusy?
10 IV środa Pociesz zasmuconych. Kogo? Pomyśl i działaj!
11 IV czwartek Poproś kogoś bliskiego o zadanie na dziś i wykonaj.
12 IV piątek Swoją naukę/pracę wykonaj porządnie. Z radością!
13 IV sobota Odsłuchaj www.modlitwawdrodze.pl
14 IV NIEDZIELA PALMOWA Spacer z kimś. Zaproś go i Ducha Świętego!
15 IV poniedziałek Uczyń komuś coś, czego pragniesz dla siebie.
16 IV wtorek Bardziej sluchaj, myśl i działaj. Mów to co konieczne.
17 IV środa Zadbaj o dobro wspólne: dom, ulica? Dostrzeż i działaj!
18 IV WIELKI CZWARTEK Przyjmij Komunię Świętą w intencji trudnej relacji.
19 IV WIELKI PIĄTEK Przed Krzyżem - dziękuj za odkupienie.
20 IV WIELKA SOBOTA Dzień bez ekranów, cały dla Boga i rodziny.
21 IV ZMARTWYCHWSTANIE Bieg ukończyłeś! Brawo! Od rana pokaż radość!
22 IV PONIEDZIAŁEK WIELKANOCNY Spacer. Znajdź 5 pięknych rzeczy.

Plan wizyty duszpasterskiej – kolędy – 2019

1 stycznia 2019

DZIEŃ MIESIĄCA ULICA
1 I WTOREK NOWY ROK – NIE MA KOLĘDY
2 I ŚRODA Wiklinowa, Baśniowa
3 I CZWARTEK Sienkiewicza, Kaczki Dziwaczki
4 I PIĄTEK Bolka i Lolka
5 I SOBOTA NIE MA KOLĘDY
6 I NIEDZIELA OBJAWIENIE PAŃSKIE – NIE MA KOLĘDY
7 I PONIEDZIAŁEK Waligóry, Krasnoludków
8 I WTOREK Koszałka Opałka, Kota w Butach, Czerwonego Kapturka
9 I ŚRODA Kownackiej, Dobrej Wróżki
10 I CZWARTEK Kopciuszka, Brzechwy, Złotej Rybki
11 I PIĄTEK Turystyczna, Jagodowa 1-13e, Wędrowców
12 I SOBOTA NIE MA KOLĘDY
13 I NIEDZIELA NIE MA KOLĘDY
14 I PONIEDZIAŁEK Jagodowa 15 do końca, Borówkowa
15 I WTOREK Zagórze, Strzelecka, Lipińskiego
16 I ŚRODA Biedronki, Sielanki, Piękna, Wrzosowa, Zaciszna, Odysei, Władcy Pierścieni
17 I CZWARTEK Środkowa, Wakacyjna, Lutza, Cisowa
18 I PIĄTEK Konopnickiej
19 I SOBOTA NIE MA KOLĘDY
20 I NIEDZIELA NIE MA KOLĘDY
21 I PONIEDZIAŁEK PAN, blok 7, 8a, 8b pozostałe przy szpitalu
22 I WTOREK Akinsa, Mickiewicza, Wierzbowa, Torfowa
23 I ŚRODA Słowackiego, Miodowa, Norwida, Pileckiego/Sawickiej
24 I CZWARTEK Lotników Alianckich, Reymonta
25 I PIĄTEK Kraszewskiego, Niska
26 I SOBOTA NIE MA KOLĘDY
27 I NIEDZIELA NIE MA KOLĘDY
28 I PONIEDZIAŁEK Pogodna, Rodziewiczówny
29 I WTOREK Asnyka, Kolejowa
30 I ŚRODA Miła 1-43
31 I CZWARTEK Miła 44 do końca
1 II PIĄTEK Szymczaka
2 II SOBOTA MATKI BOŻEJ GROMNICZNEJ – NIE MA KOLĘDY
3 II NIEDZIELA NIE MA KOLĘDY
4 II PONIEDZIAŁEK RODZINY NIEOBECNE PODCZAS KOLĘDY

 

W/W PLAN WIZYTY DUSZPASTERSKIEJ ULEGNIE ZMIANIE W PRZYPADKU NIEPRZEWIDZIANYCH OKOLICZNOŚCI CHOROBOWYCH DUSZPASTERZY.